Oto co Radwańska powiedziała po meczu:
- O przegranym meczu
- To nie był mój dzień. Zaczęłam wolno wchodzić w mecz, potem próbowałam, prawie wróciłam do gry, miałam swoje szanse w drugim secie (3 przy stanie 3:5 – przyp. Aks), ale ich nie wykorzystałam. Ona bardzo dobrze grała, serwowała, miksowała zagrania, wychodziły jej skróty. Zepchnęła mnie do tyłu, za późno się zorientowałam, że muszę przejąć inicjatywę.
Radwańska - Tomljanović, wynik 4:6, 4:6. Polska gwiazda za burtą French Open. Zapis relacji LIVE
- O tym, że ta sama Tomljanovic przegrała w tym roku z Kasią Piter w kwalifikacjach do turnieju w Madrycie.
- To był inny mecz, nie ma co porównywać.
- Co dalej?
- Wystartuję w Eastbourn, a potem już Wimbledon.
- Odpadły już trzy najwyżej rozstawione w tym turnieju. Na kogo by teraz postawiła u bukmacherów jako triumfatorkę kobiecego turnieju?
- O jakiej sumie mówimy? Na pewno o zwycięstwo może powalczyć Szarapowa, może Stosur.
- Czy nadal będzie grała w tej sukience w kwiaty, które nie przyniosły jej tutaj szczęścia?
- Nie, w tej sukience miałam grać tylko w Rzymie i na Roland Garros. W Rzymie nie była taka pechowa, byłam w ćwierćfinale.