Iga Świątek powoli staje się prawdziwym koszmarem Coco Gauff. Wielu kibicom mogło się wydawać, że triumf Amerykanki w US Open i wcześniejsze długo wyczekiwane zwycięstwo w meczu z Polką w Cincinnati odmieni trochę losy ich rywalizacji. Wygląda na to, że nic z tych rzeczy. Raszynianka zarówno w Pekinie, jak i WTA Finals nie miała większych problemów z 19-latką, co ta ewidentnie musiała przetrawić. Na gorąco nie wytrzymała i po porażce 0:6, 5:7 w grupie zaczęła... blokować konta na Twitterze. Wielu poszkodowanych oberwało rykoszetem, co odbiło się szerokim echem. Po kilku dniach Gauff postanowiła wytłumaczyć swoje postępowanie.
Coco Gauff wybuchła po porażce ze Świątek. Teraz tłumaczy się z desperackiego aktu
Triumfatorka US Open zareagowała na kilka komentarzy fanów próbujących zrozumieć jej postępowanie. "Odblokuj swoich fanów, zasługują na lepsze traktowanie" - napisał użytkownik o nazwie "IgaClaytek". "Blokuję tylko te osoby, które są negatywnie nastawione, a nie moich fanów. Takie wiadomości pojawiają się na mojej osi czasu. Codziennie mam do czynienia z nękaniem, groźbami śmierci, rasizmem itd. To jest wyczerpujące. więc staram się jak mogę, żeby sobie oszczędzić" - odpowiedziała mu amerykańska tenisistka.
Internauta nie odpuścił tematu blokad fanów Gauff, którzy mieli oberwać rykoszetem. "Powodem, dla którego jestem aktywna w mediach społecznościowych, są moi fani. Ich wsparcie i komentarze są dla mnie ważne. Twitter to najgorsza platforma. Moi kibice na innych portalach wiedzą, że mam z nimi kontakt. Założyłam nawet osobne konto na Tik Toku, aby się z nimi komunikować" - tłumaczyła 19-latka.
- "Była do bani" czy "przereklamowana" to nie są miłe komentarze, a negatywne. Niektórzy z was zapominają, że to ja stoję za rakietą. Więc tak, nawet jeśli jest to lekko negatywny komentarz, blokuję. Dlaczego? Bo mój stan psychiczny nie pozwala mi wytrzymywać tego cały czas - odpisała z kolei użytkownikowi "Giacn11", który sugerował, że ataki mogą pochodzić od osób biorących udział w zakładach bukmacherskich.