Rios do dziś uchodzi za jednego z najwybitniejszych tenisistów Ameryki Południowej. Chilijczyk występował na zawodowych kortach w latach 1994-2004. W marcu 1998 roku został liderem rankingu ATP i na szczycie łącznie pozostawał sześć tygodni. Nigdy nie wygrał turnieju Wielkiego Szlema. Dotarł jedynie do finału Australian Open, gdzie przegrał z Peterem Kordą. Dziś pozostaje kapitanem reprezentacji Chile, którą czeka pojedynek z Ekwadorem w ramach rozgrywek Pucharu Davisa. Rios zawsze słynął z trudnego charakteru, impulsywności i emocjonalnego podejścia do życia.
Dał temu dowód na konferencji prasowej, poprzedzającej mecz Chile - Ekwador. Zamiast normalnej odpowiedzi na zwykłe pytanie, wycedził wulgarne: "możecie mi possać" i opuścił zaskoczonych zachowaniem Chilijczyka dziennikarzy. 42-letniemu zawodnikowi grozi nawet do dwóch lat dyskwalifikacji.
Marcelo Rios, jedyny chilijski nr 1 w rankingu ATP kopiuje tekst Maradony i mówi w rozmowie z dziennikarzem, że może mu possać.
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) February 1, 2018
Dno.https://t.co/fif9nlQ5zB