O takim finale kobiecego Australian Open 2018 marzyli kibice. Simona Halep i Karolina Woźniacka zrobiły wszystko, by odnieść końcowy sukces i dały spektakl, jakiego nie powstydziłyby się najbardziej renomowane teatry na świecie. Ostatecznie Rumunka okazała się słabsza od rywalki i nieprzemijającego bólu. Po niemal trzech godzinach wyrównanej walki musiała uznać wyższość Woźniackiej. Mecz zakończył się po trzech setach 6:7 (2-7), 6:3, 4:6. Już w drugiej partii zaczęły się jednak spore problemy Halep.
Poprosiła o przerwę medyczną. Opieka medyczna zmierzyła jej ciśnienie i sprawdziła puls. Mimo skurczy doprowadziła do wyrównania. W decydującym secie dalej zmagała się z bólem. - Już nie mogę, już nie mogę - krzyczała w stronę swoich trenerów. Niedługo po finale rumuńska stacja Digi Sport i amerykańska telewizja ESPN podały, że Simona Halep trafiła do szpitala.
Rumunka w placówce spędziła całą noc, wypisana została w niedzielę rano. Powodem hospitalizacji było odwodnienie organizmu.
Sprawdź także: Australian Open 2018: Nagrody pieniężne, PREMIE. Ile zarobił Federer? Ile Woźniacka?