Nietrudno zauważyć, że wygrana Igi Świątek w Roland Garros w 2020 roku diametralnie zmieniła podejście kibiców do kolejnych występów młodej tenisistki. Teraz fani chcieliby oglądać triumfy Igi w kolejnych wielkich światowych imprezach. To oczywiście nie jest takie proste, co pokazały choćby turnieje w Melbourne, Dubaju i Miami. W Australian Open 2021 Świątek zatrzymała się na IV rundzie, przegrywając z Simoną Halep, z którą przecież wygrała w drodze po triumf w Roland Garros.
Wściekły ekolog zaatakował Agnieszkę Radwańską. Jedna butelka rozpętała burzę. Więcej w galerii poniżej:
Sprawdź, kiedy Iga Świątek wróci do rywalizacji na światowych kortach!
Później przyszło zwycięstwo w turnieju WTA 500 w Adelajdzie, jednak po nim Iga Świątek już dużo mniej udanie wystartowała w turniejach w Dubaju i Miami, gdzie zdołała wygrać tylko po jednym meczu. Przed 19-latką jeszcze wiele nauki, a o kolejne sukcesy nie będzie łatwo. Zwycięstwo w Roland Garros zmieniło jednak nie tylko oczekiwania kibiców wobec Igi Świątek, ale także świadomość samej zawodniczki, przede wszystkim przed kolejną edycją tej prestiżowej imprezy.
W niedawnej rozmowie z Mikaelą Shiffrin (m.in. dwukrotna mistrzyni olimpijska w slalomie) na Instagramie Iga Świątek przyznała, że po raz pierwszy w karierze będzie broniła tenisowego tytułu i to od razu wielkoszlemowego. Jest to dla niej całkiem nowe doświadczenie i 19-latka zdradziła, że nie wie, jak wpłynie to na nią w trakcie turnieju.
Kolejna, bolesna porażka Huberta Hurkacza. Polak najpierw odpadł w singlu, teraz rywale okazali się lepsi także w deblu
- Nie wiem, jak zareaguję. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nawet w normalnym turnieju, a tym bardziej wielkoszlemowym. Myślę, że będziemy przygotowani na wszystko i dostosujemy się do okoliczności. Wszyscy będą mieli oczekiwania, więc musisz po prostu pozostać we własnym świecie - powiedziała Iga Świątek.
Polska tenisistka wyznała także, że najczęściej… nie jest zadowolona ze swoich meczów. - W większości przypadków nie jestem zadowolona ze swoich występów. W tenisie cały czas przegrywasz, to jak w narciarstwie - jest tylko jeden zwycięzca. To rozczarowujące. Czasem twój przeciwnik gra perfekcyjny mecz i nic z tym nie możesz zrobić – stwierdziła Świątek i nietrudno się z nią nie zgodzić.