Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon tenisowy, a już 17 stycznia ruszy wielkoszlemowy Australian Open. Dla Świątek będzie to całkowicie nowa sytuacja, gdyż po pięciu latach rozstała się z trenerem, Piotrem Sierzputowskim. Kontrolę nad jej przygotowaniami przejął Tomasz Wiktorowski – były trener m.in. Agnieszki Radwańskiej. Sezon WTA rozpocznie się tradycyjnie w Australii, a pierwsza polska rakieta wystartuje w turnieju w Adelajdzie już 3 stycznia. Właśnie dlatego święta są dla niej wyjątkowe, gdyż na kilka dni przed kolejnymi startami może spędzić czas w rodzinnym gronie. Raszynianka chętnie dzieli się tymi chwilami w swoich mediach społecznościowych, a dzięki temu jej fani dowiedzieli się m.in. jak ważną rolę w życiu ich ulubienicy odgrywa kotka.
To już pewne. Zapadła ważna decyzja w sprawie Igi Świątek. Niektórzy będą zawiedzeni
Już przed Bożym Narodzeniem Iga Świątek postanowiła pomóc potrzebującym:
Świątek kocha pupila
W Wigilię niemal wszyscy są dla siebie życzliwi i starają się miło spędzić świąteczny czas. Szczególną rolę odgrywają sportowi herosi, którzy mają wielu kibiców, a rozwój social mediów pozwolił im mieć z nimi bezpośredni kontakt. Najlepsi sportowcy chętnie korzystają z tych możliwości, by życzyć swoim fanom wesołych świąt. Wyjątkiem nie była Iga, która opowiedziała o świątecznych planach. W nich nie zabrakło miejsca nawet dla kotki, która ma dla tenisistki szczególne znaczenie.
„Życzę Wam Świąt w zdrowiu, spokoju i spędzonych tak, jak tego chcecie. Dla mnie to rodzinny czas (także z Grappunią, której zabrakło na zdjęciu), a Nowy Rok przywitam już w Australii. Trzymajcie się ciepło” – napisała Świątek pod fotografią, na której pozowała z rodzicami. Widać na niej ogromne podobieństwo 20-latki zarówno do ojca, jak i matki, jednak zwyciężczyni Rolanda Garrosa 2020 nie zapomina o ukochanym zwierzaku, którego czule nazywa „Grappunią”.