Battistone grał w poznańskim turnieju Porsche Open dziwaczną rakietą "the Natural" z dwoma rączkami. Amerykanin przewiduje, że ta rakieta zrewolucjonizuje tenis.
- Tę rakietę wynalazł Lionel Burt, który nabawił się skrzywienia kręgosłupa, grając w tenisa i golfa tylko prawą ręką. Lekarz zasugerował mu, że musi natychmiast wyrównać różnicę, która powstała pomiędzy jedną a drugą połową ciała. I tak właśnie wpadł na pomysł tej rakiety. Po paru latach gry "the Natural" kręgosłup się wyprostował - opowiada nam Battistone.
- Myślisz, że taka rakieta pomogłaby Uli Radwańskiej, która też ma kłopoty z kręgosłupem?
- Nie wiem dokładnie, jaki uraz ma Ula, ale jestem pewien, że ta rakieta by jej pomogła. Zawodowcy w tenisie trenują właściwie tylko jedną stroną ciała, tą którą uderzają z forhendu. Rakieta z dwoma rączkami to najprostszy sposób na wyrównanie wady kręgosłupa powstałej przez nadmierne używanie jednej części ciała.
- Komu jeszcze poleciłbyś taką rakietę?
- Rafael Nadal byłby idealnym kandydatem, ponieważ jest praworęczny, a na korcie gra lewą ręką. Może któregoś dnia namówię go do zagrania taką rakietą. Dostał ją ode mnie Fabrice Santoro, który gra oburęcznie z obu stron, bardzo mu się spodobała. Pozostali zawodnicy na razie traktują ją jak zabawkę, którą można wypróbować na treningu, ale wierzę, że to się zmieni.
- Gra na ATP Tour taką rakietą jest legalna?
- Jak najbardziej, "the Natural" została zatwierdzona przez Międzynarodową Federację Tenisową. Na początku spotykałem się wprawdzie ze złośliwymi komentarzami ze strony przeciwników, ale to się zdarza coraz rzadziej. Zresztą, co mnie obchodzi, że facet mówi, żebym poszedł z tą rakietą poszukać wody albo schował swoje nożyce, jeśli to ja schodzę z kortu jako zwycięzca?
- Myślisz, że "the Natural" to dobra alternatywa dla amatorów?
- Oczywiście! To na razie największa grupa stosująca "the Natural". Amatorzy przeważnie grają dla zabawy, ćwiczą, chcą utrzymać dobrą formę. Ta rakieta umożliwia jeszcze lepszą zabawę.