Iga Świątek miała dłuższą chwilę wytchnienia od tenisa. Polka, po wygraniu po raz drugi w karierze Rolanda Garrosa, przez trzy tygodnie nie wystąpiła w żadnym meczu. 21-latka regenerowała się po wyczerpującym turnieju i trenowała przed rozpoczęciem sezonu na trawie. Początkowo wiele wskazywało na to, że niedługo po French Open uda się na zawody w Berlinie, ale ostatecznie Świątek w porozumieniu ze sztabem zdecydowała, że lepszym rozwiązaniem będzie dłuższy wypoczynek. Teraz do startu Wimbledonu pozostało już tylko parę dni i fani oraz eksperci zastanawiają się, jak liderka światowego rankingu zaprezentuje się po raz pierwszy w tym sezonie na trawiastej nawierzchni i to w tak prestiżowym turnieju. Martyn Herman z agencji „Reuters” wskazuje, że szanse Polki na zwycięstwo wcale nie muszą być tak duże, jak niektórzy twierdzą.
Iga Świątek nie sięgnie po tytuł na Wimbledonie? Ekspert wskazuje słabe strony
Herman zauważa, że w karierze Polki, która wygrała już 9 tytułów WTA, brak zwycięstwa na korcie trawiastym i co więcej, nawet nie dotarła do finału turnieju na takiej nawierzchni. Sama Świątek ocenia nawet trawę jako „zdradliwą”. Co ciekawe, mimo że zagra z jedynką, to szybko może trafić na niewygodne rywalki takie jak Serena Williams czy Angelique Kerber.
Warto jednak zauważyć, że triumfu na trawie 21-latka nie zasmakowała jak dotąd tylko w seniorskiej karierze. Jako juniorka wygrała właśnie Wimbledon, co jest pewnym sygnałem, że i na tej nawierzchni jest w stanie sięgać po najwyższe laury. Oczywiście, jeśli utrzyma formę z poprzednich kilku turniejów i nie przeszkodzą jej żadne problemy zdrowotne.