Woźniacka traci do Sereny Williams (29 l.) już tylko 185 punktów. Ale Amerykanka wciąż leczy kontuzję i w tym tygodniu w Pekinie nie będzie bronić zdobytych tam rok temu 140 punktów.
Karolinie do historycznego awansu na pierwsze miejsce wystarczy więc wygranie w Pekinie jednego meczu.
- Pierwsze miejsce w światowym rankingu to marzenie każdej zawodniczki, bardzo się cieszę, że jestem tak blisko celu - mówi Karolina, Polka z duńskim paszportem.
Przeczytaj koniecznie: Jędrzejczak wyjechała do USA
Jej ojciec i trener, Piotr Woźniacki (48 l.), jednak uspokaja.
- Powtarzam córce, żeby nie myślała teraz o rankingu, tylko grała swoje. A wtedy awans sam przyjdzie - wyjaśnia w rozmowie z "Super Expressem". - Ale trzymajcie za nas kciuki! - apeluje Piotr Woźniacki do sympatyków tenisa w Polsce.