Pierwszy dzień kwalifikacji Australian Open przyniósł wiele kontrowersji. To wszystko ze względu na smog, który w dużym stopniu zagościł w stolicy Wiktorii. Początkowo zawody przesunięto o godzinę, stan powietrza miał ulec poprawie. Mimo wielu głosów sprzeciwu ze strony zawodniczek organizatorzy nie odwołali zawodów. Problem zauważono przy meczu Dalili Jakupović z Stefanie Voegele. Było to drugie starcie podczas imprezy.
Nagle Słowenka przerwała grę, uklękła i zaczęła mocno kaszleć by po chwili mieć całkowite problemy z oddychaniem. Do 28- latki od razu podbiegł sędzia i pomoc medyczna. Całe zajście wyglądało bardzo poważnie. Mecz został przerwany a tenisistka zeszła z kortu. W tym czasie Jakupović prowadziła 6:4, 5:6.
- Było bardzo źle. Nigdy z niczym takim się nie spotkałam. Naprawdę byłam wystraszona. Bałam się, że padnę. Dlatego usiadłam na korcie. Nie mogłam chodzić. Nigdy coś takiego mi się nie przytrafiło - relacjonowała po meczu Jakupović. 28- latka wypowiedziała się również na temat warunków pogodowych. -To nie jest zdrowe dla nas. Sądziłam, że nie będziemy grać, ale nie mamy wyboru. Jeśli wyjdziemy na kort możemy zostać ukarane - dodała. Problemy spotkały nie tylko Słowenkę. Kilka dni temu podczas pokazowego meczu w Kooyong Classic z kortu szybciej zeszła również Maria Szarapowa. Rosjanka tłumaczyła, że w pewnym momencie poczuła nadchodzący atak kaszlu i z obawy o swoje zdrowie zakończyła grę.
Polecany artykuł: