KSW 37: Pudzian i Popek powalczą w cyrku bólu [GALERIA]

2016-12-02 8:08

Właściciele największej europejskiej federacji MMA puścili oko do tych, którzy ich gale nazywali "cyrkiem". Gala KSW 37 w Krakowie nosi bowiem tytuł "cyrk bólu", a jednym z głównych wydarzeń sobotniego wieczoru będzie walka Mariusza Pudzianowskiego (39 l.) z Pawłem "Popkiem" Rakiem (38 l.). Wokół walki było dużo show, ale gdy za zawodnikami zamkną się drzwi do klatki, cyrk się skończy, będzie tylko ból.

W przypadku "Popka" wszystko przebiegło błyskawicznie, w kwietniu uchylono mu europejski nakaz aresztowania (był poszukiwany za kradzież z włamaniem), wrócił do kraju, gdzie wraz z "Gangiem Albanii" ruszył w trasę koncertową (ich płyta "Królowie życia" sprzedała się w ponad 90 tys. egzemplarzach i pokryła się potrójną platyną).

Ostatnią walkę stoczył osiem lat temu w angielskim Reading, a po jego porażce polscy kibice zdemolowali halę, za co "Popek" dostał... zakaz walk w Wielkiej Brytanii. - To bydło zabrało mi ukochany sport. Cały czas jednak trenowałem, choć oczywiście było też życie "artystyczne". Dla walki z Pudzianem przestałem jednak palić papierosy, pić i używać narkotyki - mówi "Super Expressowi" raper, który podpisał kontrakt z KSW na cztery walki.Pudzianowski przegrał dwa ostatnie pojedynki i jeśli nie chce, by jego dalsza kariera przypominała - nomen omen - cyrk, musi wygrać. - Musiałbym mieć chyba obie ręce i obie nogi połamane, żeby tę walkę przegrać. Widziałem, jak "Popek" walczy, i ani techniki Muhammada Alego, ani szybkości Mike'a Tysona nie dostrzegłem - ironizuje strongman, który jest zdecydowanym faworytem bukmacherów.

Inną atrakcją gali będzie pojedynek Karola Bedorfa (33 l.) z Brazylijczykiem Fernando Rodriguesem Jr. (29 l.). Polak po raz czwarty będzie bronił pasa KSW wagi ciężkiej. - Zamierzam bić go tak mocno, żeby przeszywało go na wylot - mówi szczecinianin.

Najnowsze