Łukasz Piszczek oficjalnie nie zakończył jeszcze kariery, ale w 2021 r. po wielu latach opuścił Borussię Dortmund i wrócił do LKS Goczałkowice-Zdrój. To w tym klubie zaczynał grać w piłkę pod okiem ojca Kazimierza, a już w trakcie wielkiej kariery postanowił wspomóc drużynę z rodzinnych stron. Od roku jest w niej grającym trenerem i ostatnio mógł cieszyć się z pierwszego trenerskiego sukcesu. Drużyna Piszczka wygrała Puchar Polski w podokręgu Tychy i powalczy o występ w centralnym PP. Niewykluczone, że już bez niespełna 39-latka, którego ambicje sięgają wysoko. Świadczy o tym jego ostatni wywiad dla TVP Sport, który wywołał spore zamieszanie.
Łukasz Piszczek jednym zdaniem wywołał zamieszanie
Piszczek w obszernym wywiadzie poruszył wiele wątków, ale szczególnie głośno zrobiło się o chęci objęcia klubu z ekstraklasy! Były piłkarz Borussii Dortmund dostał się na kurs UEFA Pro, którego ukończenie umożliwia pracę na najwyższym piłkarskim szczeblu. Okazuje się, że jeszcze zanim zadbał o odpowiednie papiery, mógł już pracować w najwyższej polskiej lidze! - Gdy kończyłem grę w Borussii, proponowano mi pracę w jednym z klubów ekstraklasy. Powiedziałem, że na tę chwilę nie mam uprawnień - zdradził Piszczek. Jednak teraz czuje się już gotowy!
- Jeśli ktoś by mnie zapytał, czy jestem gotów, by objąć klub z Ekstraklasy, odpowiadam: "tak" - przyznał wprost. - To musiałaby być na pewno ciekawa oferta, bym ją rozważył. Wiadomo, każda oferta z Ekstraklasy jest godna rozważenia, ale też nie chciałbym się pchać w projekt, do którego nie będę pasował - podkreślił.