Moment odejścia matki Jakuba Błaszczykowskiego był jednym z najgorszych w życiu byłego kapitana reprezentacji Polski. Musiał on poradzić sobie z myślą, że została ona zamordowana przez własnego męża. Traumatyczne wydarzenie przełożyło się oczywiście na relacje z ojcem piłkarza, które i tak nie należały do najcieplejszych. O ile Błaszczykowski rzadko i niechętnie porusza ten temat, to w szczerej rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na jego kanale "YouTube" postanowił powiedzieć nieco więcej o ostatnich chwilach życia swojego taty. Dziennikarz wprost zapytał go, czy pamięta ostatnią rozmowę z ojcem. Były piłkarz natychmiast odpowiedział twierdząco i po krótkiej pauzie dodał, że nie należała ona do przyjemnych.
- Myślę, że tata zatrzymał się na takim etapie, gdzie my byliśmy jeszcze młodzi - mieliśmy po te 11 lat i myślę, że przez to, że przez te lata nie było takiego kontaktu, to cały czas w jego głowie utrwalił się ten obraz takich młodych. A każdy z nas już w tamtym momencie miał swoją rodzinę, dzieci i myślę, że sposób prowadzenia rozmowy powinien iść trochę w innym tonie. W ostatnim okresie życia ojca rozmawialiśmy kilka razy. - wyznał Jakub Błaszczykowski.
Przez lata były piłkarz skupiał się na tym, co chciałby usłyszeć od swojego ojca zamiast tego, co sam chciałby mu powiedzieć i jak przyznaje, to najpewniej był element, który tworzył pomiędzy nimi dystans nie po pokonania. Okazuje się także, że w przeszłości ojciec dość często śnił się Błaszczykowskiemu.
- (...) W sumie próbowałem rozmawiać, ale niestety nie udało nam się akurat w tej sytuacji porozmawiać. - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tak wygląda dzisiaj życie Błaszczykowskiego. Tuż przed Wigilią prawda wyszła na jaw. Ma ogromne problemy