Tegoroczny sezon NBA można bez wahania nazwać wyjątkowym. Wszystko za sprawą koronawirusa, który zmusił organizatorów, aby zmodyfikować rozgrywki. Kluby wraz z zawodnikami zostały zamknięte w bańce w Orlando, by bez żadnych przeszkód i ryzyka wznowić rozgrywki.
Zamknięcie zawodników w bańce, brak przelotów po całych Stanach Zjednoczonych, skupienie na koszykówce spowodowały, że końcówka sezonu zasadniczego oraz faza play-off stała na bardzo wysokim poziomie.
W tych trudnych warunkach zespołami, które poradziły sobie najlepiej są Los Angeles Lakers oraz Miami Heat. Jeziorowcy w finale konferencji zachodniej pokonali Denver Nuggets, natomiast Miami rozprawiło się z Celtami.
Dzisiejszej nocy dojdzie do spotkania numer pięć finałów NBA. Na prowadzeniu 3:1 są Lakersi dowodzeni przez LeBrona Jamesa oraz Anthony’ego Davisa. Tym samym Jeziorowcy staną przed wielką szansą, aby w pięciu spotkaniach zamknąć serię i wznieść puchar za zwycięstwo w lidze.
Miami Heat wciąż mają problemy kadrowe. Dopiero w meczu numer cztery do zespołu wrócił Bam Adebayo – ostoja zespołu pod koszem. W pierwszym spotkaniu obu ekip kontuzja wykluczyła z gry Gorana Dragicia, który robi wszystko, aby powrócić na mecz numer pięć.
Świetne występy w Miami notuje Jimmy Butler. To dzięki jego indywidualnym popisom i triple-double w meczu numer trzy Heat zdołali zapisać na swoim koncie zwycięstwo.
Lakersi są jednak na fali i zrobią wszystko, aby uciąć wszelkie wątpliwości i nadzieje. To oni są zdecydowanym faworytem spotkania numer pięć, a kurs na ich zwycięstwo bez dogrywki wynosi 1.38.
NASZ TYP
- Wygrana Los Angeles Lakers
KURSY
- TOTALbet – 1.38
- STS - 1.37
- Betclic - 1.35
- eWinner - 1.35
- forBET - 1.34
- BETFAN - 1.34
Kursy aktualne na 9.10.2020, godz. 8:15. Mogą ulec zmianie.