Jeśli ktoś myśli, że to finał oczywisty, to na pewno tak nie jest. Nikt nie stawiał, iż to właśnie Śląsk i Legia zagrają o złoty medal. Wrocławianie ostatnie mistrzostwo zdobyli 20 lat temu, w 2002 roku, a Legia aż 53 lata temu – w 1969 roku. W przypadku stołecznego zespołu był to ostatni medal.
Finał nie jest oczywisty, bo przecież drużyny Śląska i Legii zajęły w sezonie zasadniczym odpowiednio 5. i 6. miejsce. Śląsk był wyżej, a więc to na jego parkiecie rozpocznie się rywalizacja, a także będzie grał ewentualnie jedno spotkanie więcej u siebie. Rywalizacja potrwa do 4 wygranych spotkań.
Dotychczasowy los obu drużyn w play-offach był skrajnie inny. Śląsk przechodził do kolejnych rund po maksymalnej liczbie meczów, czyli 5. Ale ćwierćfinał i półfinał miały zupełnie inne scenariusze. Z Zastalem Zielona Góra wrocławianie przegrali dwa pierwsze wyjazdowe spotkania (90:103, 83:85), a następnie odnieśli trzy zwycięstwa. Dwa u siebie (95:68, 87:80), następnie na parkiecie rywala (86:80).
Półfinał to była droga przez mękę, a wszystkie spotkania w rywalizacji Śląska z Czarnymi Słupsk (wygrany sezonu zasadniczego) wygrali goście. Najpierw dwukrotnie Śląsk w Słupsku (77:57, 91:66). Potem we Wrocławiu doszło do niezrozumiale słabego meczu Śląska, który przegrał aż 60:123. Drugie domowe spotkanie, to także wyraźna porażka wrocławian – 69:89. W decydującej grze lepsi byli wrocławianie, 81:71.
Śląsk ma za sobą 10 spotkań, a Legia tylko 6. W ćwierćfinale i półfinale wygrywała po 3:0. Najpierw ze Stalą Ostrów Wielkopolski – 82:78, 67:64 (na wyjeździe) i 85:81 u siebie. Następnie wyeliminowała Anwil Włocławek (83:79pd., 77:71 i 87:77. Jak widać, legioniści maksymalnie ogrywali rywali w play-offach 10 punktami. Rzadko jednak zdarzało się, aby nie kontrolowali tego, co dzieje się na parkiecie.
Dużym osłabieniem Legii będzie brak Adama Kempa, który doznał kontuzji oczodołu i najwcześniej wróci na 3. mecz, a realnie na 4-5. W Śląsku zabraknie byłego gracza m.in. Legii, Jakuba Karolaka. Zawodnik doznał kontuzji kolana w rywalizacji z Zastalem.
W rundzie zasadniczej było 1:1, wygrywali goście. Legia we Wrocławiu zwyciężyła 91:78, a Śląsk w Warszawie 87:73.
Legia w play-offach stawia na swój sposób gry – szczelna obrona, długie rozgrywanie akcji, ograniczenie rywalowi możliwości kontrataków, wytrącanie rywala z rytmu. Na pewno brak Kempa da przewagę Śląskowi pod koszem. I to na pewno będzie chciał wykorzystać. Przynajmniej w pierwszym meczu spodziewamy się asekuracyjnej gry z obu stron, pamiętając, że w play-offach kluczowe wydają się być mecze wyjazdowe. W meczach Legii pada mało punktów, w ćwierćfinałach 152, w półfinałach – 158. My bezpiecznie postawimy, że będzie maksymalnie 160 punktów.
NASZ TYP
- Poniżej 160,5 punktów
KURSY
- TOTALbet – 1.75
- Fuksiarz – 1.73
- BETFAN – 1.72
- BETX – 1.70
KURSY – WYGRANA ŚLĄSKA
- TOTALbet – 1.67
- STS – 1.57
- Fortuna – 1.56
- GO+bet – 1.47
KURSY – WYGRANA LEGII
- TOTALbet – 2.47
- Betclic – 2.45
- ETOTO – 2.40
- BETX – 2.25
Kursy aktualne na 17.05.2022, godz. 8:00. Mogą ulec zmianie.