O tragedii poinformowała amerykańska policja. Dave Mirra został znaleziony przez funkcjonariuszy z raną postrzałową w swoim samochodzie. Najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń wieści, że legenda BMX-ów popełniła samobójstwo. Jego koledzy z branży nie mogą poradzić sobie ze smutkiem, jaki wywołała śmierć 41-latka. - Szkoda, że chociaż nie zadzwonił. Od razu wsiadłbym w samolot i do niego przyleciał. Wszystko przecież da się rozwiązać wyjaśnił TJ Lewin.
Dave Mirra nie żyje. Legenda BMX popełniła samobójstwo?
Dave Mirra był jednym z najbardziej utytułowanych przedstawicieli nie tylko świata BMX, lecz także wszystkich sportów ekstremalnych. Do 2008 roku przez 13 lat Amerykanin zdobył 24 medale, z czego 14 złotych. Po zakończeniu kariery startował jeszcze w rajdach samochodowych i triathlonistą. 41-latek osierocił dwie córki i zostawił cierpiącą żonę.
Za pośrednictwem Twittera żal po odejściu Mirry wyraził inny przedstawiciel sportu, który firmował swoim nazwiskiem grę komputerową. Tony Hawk, najlepszy deskorolkarz na świecie, napisał: "Żegnaj Davidzie Mirro, prawdziwy pionierze, ikono i legendo. Dziękuję za wszystkie wspomnienia. Mamy złamane serca".