Dzisiejszy sprint otwierał tegoroczne zmagania kolarzy w Giro d'Italia. Jednym z faworytów całego wyścigu jest Rafał Majka, ale jazda na czas nie jest jego najmocniejszą stroną, dlatego też dziś walczył o to, by jak najmniej stracić do czołówki. Ostatecznie zajął 60. miejsce i miał 37 sekund straty do Dumoulina. Lepiej od Majki spisał się inny z Polaków Łukasz Wiśniowski, który przyjechał z czasem 11:23 (20 sekund słabiej od Dumoulina). Pozostali "biało-czerwoni" uplasowali się w drugiej setce. Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) był 143., a Paweł Poljański (Tinkoff) 163.
Indywidualna jazda na czas była rozgrywana na liczącej 9,8 kilometra płaskiej trasie w holenderskim Apeldoorn. Przez pierwsze kilka dni Giro d'Italia kolarze ścigać się będą właśnie w Holandii, a do Włoch przeniosą się dopiero 10 maja. Jutro z kolei będą rywalizować na 190-kilometrowym etapie z Arnhem do Nijmegen.