Kolarstwo od zawsze było sportem dla prawdziwych twardzieli. Zawodnicy muszą być bowiem przygotowani na twardą rywalizację, ogromne zmęczenie, a także liczne kontuzje wynikające z kraks. Jednak i tu panują pewne zasady, których przekraczać po prostu nie można. Ale Dylan Groenewegen zupełnie zapomniał o pojęciu walki fair play.
Czesław Lang przekazał nowie wiadomości o stanie Jakobsena. KLUCZOWA informacja!
Nie ma żadnych wątpliwości, że to jego zachowanie doprowadziło do makabrycznego wypadku Fabio Jakobsena. Holender z grupy Lotto-Jumbo spychał swojego rodaka na ostatnich metrach, przez co wepchnął go w barierki. Groenwegen złamał tym samym przepis, że na ostatnich metrach nie można zmieniać toru jazdy. Bo jest to po prostu niebezpieczne.
Spowodował STRASZLIWY WYPADEK na TdP, nie uniknie konsekwencji! BEZWZGLĘDNA reakcja władz
A na powtórkach wideo było widać ewidentnie, że na ułamki sekund przed wypadkiem, Groenewegen wystawia jeszcze łokieć. Co do zachowania Holendra żadnych wątpliwości nie ma Patrick Lefevere, menedżer grupy Deceuninck–Quick-Step, w której jeździ Jakobsen. Belg w kolarstwie jest od 40 lat i należy do grupy osób, które mają ważny głos w peletonie. Dlatego jego słowa odbiły się szerokim echem. - Idę do sądu. Tego rodzaju akcje nie mogą mieć miejsca w kolarstwie. To jest fakt kryminalny, panie Groenewegen - napisał Lefevere na Twitterze. Już teraz wiadomo, że Holender został zdyskwalifikowany z Tour de Pologne, a sprawie przyjrzy się Międzynarodowa Unia Kolarska.