Bodnar pojechał fenomenalnie. Był wypoczęty. Po wycofaniu się Rafała Majki i dyskwalifikacji Petera Sagana, nasz kolarz mógł skupić się na sobie. Na swoich wynikach. Na trasie 20. etapu był więc niezwykle szybki i w czołówce znajdował się od samego początku. Na mecie ponad 22-kilometrowego etapu zjawił się ostatecznie najszybciej, o sekundę uprzedzając drugiego naszego zawodnika - Michała Kwiatkowskiego. "Kwiato" przegrał z rodakiem na samym finiszu, okazując się słabszy o dwie sekundy na zjeździe i wypłaszczeniu.
Trzeci na mecie zjawił się Chris Froome. Brytyjczyk zapewnił sobie w ten sposób triumf w całym wyścigu. Drugi okazał się Rigoberto Uran, a trzeci Romain Bardet.