Kwiatkowski i Sagan uciekli szybko. Już trzydzieści kilometrów przed metą. Współpraca między panami na dystansie 206 kilometrów układała się znakomicie. Szybko zdobyli przewagę i stało się jasne, że o zwycięstwo powalczą między sobą. Nerwowy pojedynek wygrał Kwiatkowski, który nadepnął mocniej na pedały 250 metrów przed metą. Sagan, król sprintów podczas Tour de France, zwycięzca wyścigu E3 Harelbeke w 2014 roku, tylko spojrzał na odjeżdżającego zawodnika grupy Sky.
Roger Federer doznał nietypowej kontuzji: Kąpał dzieci i coś "chrupnęło"
Peleton stracił do dwójki zwycięzców ponad 10 sekund. Trzecie miejsce zajął ostatecznie Ian Stannard, a na czwartym - i tu warto wspomnieć - Fabian Cancellara. Były mistrz świata osiągnął podobny rezultat mimo faktu, że w pewnym momencie zmagać się musiał z awarią roweru. Szwajcar to zresztą jeden z najlepszych zawodników belgijskiego wyścigu w historii. Triumfował bowiem w nim trzykrotnie i w tym względzie lepsi od niego są tylko Tom Boonen oraz Rik Van Looy.
Kwiatkowski tymczasem wygrał pierwszy wyścig od zeszłego roku, gdy triumfował w Amstel Gold Race.
Czołówka E3 Harelbeke:
1. Michał Kwiatkowski (Polska) - Sky
2. Peter Sagan (Słowacja) - Tinkoff
3. Ian Stannard (Wielka Brytania) - Sky
4. Fabian Cancellara (Szwajcaria) - Trek
5. Jasper Stuyven (Belgia) - Trek