Wiele etapów kolarskich ma bardzo podobny przebieg. Już na początku zmagań od peletonu odrywa się ucieczka, która próbuje dojechać do mety, ale przeważnie uciekinierom ta sztuka się nie udaje. Nie inaczej było w sobotę. W Krakowie finiszował cały peleton, a najszybszym kolarzem "na kresce" okazał się Pascal Ackerman, który tym samym został liderem Tour de Pologne.
Show skradł jednak inny kolarz. W trakcie przejazdu przez Myślenice z peletonu wyskoczył kapitan reprezentacji Polski, Marek Rutkiewicz. Okazało się, że nie była to próba ucieczki. Kolarz z Olsztyna podjechał do swojej żony, Anny Szafraniec. Para dała sobie romantycznego buziaka, zamieniła kilka słów i zawodnik odjechał w dalszą drogę z uśmiechem na ustach.
Cała sytuacja nie umknęła uwadze fotoreporterów. Zdjęcie bardzo szybko rozeszło się po mediach społecznościowych i fani kolarstwa nie kryli zachwytu. - Fajny widok i przeżycie dla kolarza i jego rodziny - czytamy w jednym z komentarzy. Podobne sytuacje w wielkich tourach mają miejsce rzadko, ale nie brakuje momentów, gdzie kolarze mają okazję spotkać się ze swoimi najbliższymi na trasie etapu.
Polecany artykuł:
