Tragedia rozegrała na jednym z rybnickich skrzyżowań. Uderzenie w przeprowadzającego trening sportowca było tak mocne, że jego rower został zmiażdżony, a on sam przekoziołkował przez maskę i dach samochodu. Rozpoczęta już na miejscu zdarzenia reanimacja, kontynuowana następnie w ambulansie pogotowia ratunkowego oraz w szpitalu okazała się, niestety, nieskuteczna.
Paszenda od wielu lat uprawiał kolarstwo górskie. W klasyfikacji generalnej Pucharu Polski MTB w kategorii Masters I zajął w ub. sezonie drugie miejsce. Na nadchodzące miesiące stawiał sobie kolejne wyzwania i cele sportowe. Poniedziałkowy trening okazał się jednak Jego ostatnim...
„Łamią nam się serca... Brakuje słów... Nie potrafimy w to uwierzyć... - tak o śmierci swego przyjaciela poinformowali w mediach społecznościowych jego koledzy z zespołu kolarskiego Pressing Bike-System.