kolarstwo hamulce

i

Autor: Cyfrasport hamulce rowerowe

Mistrz roweru przed sądem

Znany kolarz nie miał hamulców. Przyznał się, co zrobił nastolatkom, zapłacił wysoką cenę

2022-09-26 15:34

Holender Mathieu van der Poel to znana postać w peletonie. Nie tylko na szosie; sukcesy odnosi też w kolarstwie górskim i – zwłaszcza – przełajowym, w którym wielokrotnie sięgał po tęczową koszulkę mistrza świata. Podczas zakończonych właśnie szosowych MŚ w australijskim Wollongong był jednym z faworytów w rywalizacji elity ze startu wspólnego. Wycofał się jednak po przejechaniu 30 kilometrów, a było to efektem kryminalnego incydentu z jego udziałem w noc poprzedzającą wyścig.

Rozegrał się on na hotelowym... korytarzu w Brighton-Le-Sands, gdzie mieszkali uczestnicy czempionatu. Van der Poel – w myśl wyjaśnień, jakie złożył organom ścigania – stracił nerwy w momencie, gdy wieczorem w przeddzień startu nie mógł odpocząć ze względu na grupę dzieci stukających wielokrotnie do drzwi jego pokoju. W pewnym momencie – po wyjściu na korytarz – wdał się z nimi w dyskusję, a później czynnie zaatakował 13- i 14-latkę. Jedna z nich przewróciła się, druga – popchnięta na ścianę – doznała „zadrapania łokcia”. Tak przynajmniej odnotowano owe obrażenia w protokole policji, która zjawiła się na miejscu zdarzenia.

Holenderski kolarz został po tym zajściu zatrzymany i odwieziony do aresztu, z którego – za kaucją – wyszedł dopiero nad ranem, na parę godzin przed startem wyścigu. Zatrzymano mu też paszport, co oznaczało, że bez orzeczenia sądowego nie mógłby opuścić Australii i wrócić do kraju. W obliczu potencjalnych poważnych konsekwencji, van der Poel nie był w stanie skupić się na sportowej rywalizacji – stąd przedwczesne wycofanie się z mistrzowskich zmagań.

Były kolarz potrącony przez samochód zmarł w szpitalu! Wstrząsające doniesienia, miał zaledwie 37 lat

W poniedziałek reprezentant „Pomarańczowych” stanął przed sądem. Przyznał się przed nim do zarzucanych mu czynów. Orzeczono wobec niego grzywnę w wysokości 1500 dolarów australijskich (ok. 4800 zł), ale także trzyletni zakaz wjazdu do kraju na antypodach. Reprezentujący go prawnik powiedział dziennikarzom, że jego klient „płakał i żałował swego zachowania”.

Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Najnowsze