W meczu z Golden State Warriors, wygranym przez Magic 126:118, nasz środkowy wszedł na 12 minut i zdążył w tym czasie popełnić aż 5 fauli! Do tego dodał 4 pkt i 3 zbiórki. - Lubię Orlando, ale chyba wszyscy rozumieją, że większą rolę mógłbym odgrywać jedynie w innym zespole - nie ukrywa Gortat.
Jednak tylko wymiana z inną drużyną może zmienić sytuację Polaka. Taki krok obecny klub koszykarza może podjąć najwcześniej 15 grudnia.
Amerykańscy komentatorzy spokojnie przyjmują uwagi Gortata. "Jeśli największym problemem Orlando jest narzekający rezerwowy center, to znaczy, że wszystko idzie dobrze" - napisał dziennikarz "Los Angeles Times". "Chciałby grać więcej, tak jakby kogokolwiek to obchodziło" - skwitowała gazeta.