Przez 34 minuty Marcin szalał pod obu koszami, wraz ze Steve'em Nashem i Channingiem Frye próbowali mobilizować kolegów, ale to nic nie dało.Po meczu najwięcej pretensji zgłoszono wobec Vince'a Cartera, który wyglądał jakby chciał się w tym meczu...nie zmęczyć. Rzucił zaledwie 7 "oczek" i poruszał jak podczas zabawy na plaży. Waleczni Kings tę szansę natychmiast wykorzystali.
To już było dziewiąte double-double Gortata od czasu, gdy przyszedł do Phoenix.