Sport zna wiele potwornych historii związanych z wadami serca, które okazywały się śmiertelne dla zawodników. Zawał zawsze przychodził znienacka, choć badania zawodników nie wykazywały dużych wad serca. Podobnie było w przypadku Michaela Ojo, koszykarza Crveny Zvezdy Belgrad. Jak informuje portal Eurohoops Nigeryjczyk z amerykańskim paszportem zmarł właśnie na zawał serca.
STARANOWANY przez Jakobsena sędzia zabrał głos. PRZERAŻAJĄCA relacja
Do tragicznych scen doszło podczas indywidualnego treningu, który Ojo odbywał w Partizanie Belgrad. Występujący na pozycji środkowego zawodnik w pewnym momencie po prostu osunął się na ziemię. Miało to miejsce podczas biegu. Nigeryjczyk niemal natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze podjęli próbę reanimacji. Niestety zawodnika nie udało się uratować.
25-letnia siatkarka popełniła SAMOBÓJSTWO?! Znaleziono ją MARTWĄ w mieszkaniu
Ojo od kilku lat występował w Serbii, gdzie najpierw reprezentował barwy KK FMP Belgrad, a następnie Crveny Zvezdy. Na swoim koncie miał mistrzostwo Serbii oraz triumf w Lidze Adriatyckiej. Według zagranicznych mediów Ojo miał przechodzić zakażenie koronawirusem, ale wyzdrowiał i dostał pozwolenie na powrót do treningów.