Przemysław Karnowski był gwiazdą drużyny Gonzaga Bulldogs w mistrzostwach NCAA, ale nie zdołał poprowadzić zespołu do zwycięstwa w wielkim finale. W najważniejszym meczu zagrał niestety słabo, co może zmniejszyć jego szanse gry w NBA. Już teraz nie są zbyt wielkie. W czerwcu odbędzie się draft, w którym kluby NBA wybierają do swoich szeregów młodych zawodników. Karnowski wiekiem przegrywa z konkurencją. Ma już blisko 24 lata. W drafcie wybiera się zawodników o kilka lat młodszych.
Nie ma jednak wątpliwości, że zwrócił na siebie uwagę ekspertów znakomitą grą w Gonzadze. Jak czytamy w "Przeglądzie Sportowym", jeśli Karnowski zatrudni dobrego agenta, ten może wcisnąć go do tegorocznego draftu. - Chcę się bić o NBA - mówił polski brodacz w "PS". To jest jego cel na najbliższe miesiące.
Co, jeśli draft NBA nie wypali? - To nie będzie koniec świata. Są inne drogi, którymi można się dostać do NBA, jak choćby liga letnia o obozy przedsezonowe - mówił Karnowski, który nie wyklucza też gry w Europie. Z tym się jednak nie spieszy. Ma czas, aby powalczyć o swoje marzenia. Miejmy nadzieję, że je spełni!