Letnie igrzyska przełożono z powodu pandemii o rok. Przesunięcia pandemiczne dotknęły także samej NBA, która najpierw miała 4-miesięczną przerwę, a potem wznowiła grę w sierpniu i doprowadziła do serii finałowej na początku października. Normalnie o tej porze drużyny przygotowywałyby się już do nowego sezonu. Ten jednak z powodu zmian terminarza zostanie rozpoczęty najprawdopodobniej w styczniu i z tego wynika, że w momencie, w którym będą trwały igrzyska w Tokio, wciąż będzie trwał.
Niesamowite znalezisko! Za grosze kupił szafę pamiątek po Kobe'em Bryancie
– Rozważymy to, ale jest mało prawdopodobne, że przy późnym starcie sezonu zdecydowalibyśmy się na przerwę na igrzyska – powiedział komisarz Silver. – Nie chodzi jedynie o zastopowanie gry na czas igrzysk, ale przecież kadra potrzebuje obozu przygotowawczego, a później odpoczynku.
Oznaczać to będzie, że na parkietach w Tokio możemy nie zobaczyć nie tylko najlepszych amerykańskich koszykarzy, ale i całej rzeszy międzynarodowych gwiazd. W tym sezonie w składach zespołów NBA występowało 108 zawodników zagranicznych, a wśród nich postaci pokroju Marca Gasola i Ricky'ego Rubio (Hiszpania), Rudy'ego Goberta i Nicolasa Batuma (Francja), czy Bena Simmonsa i Patty'ego Millsa (Australia). Czyżbyśmy mieli żadnego z nich nie zobaczyć w Tokio?