We wtorek Suns grali drugi w krótkim czasie mecz z Utah Jazz i walka trwała do ostatnich sekund. Goście z Arizony ostatecznie wygrali 102:101, głównie za sprawą fenomenalnej skuteczności strzeleckiej Channinga Frye'a (31 pkt, z czego aż 19 w I kwarcie). Tym razem Polak nie zaliczył double-double (dwie rubryki wyrażone dwucyfrowo), zadowalając się 11 punktami i 7 zbiórkami.
Przeczytaj koniecznie: Marit Bjoergen - wygrywa, bo bierze steroid
I tak jednak równa forma naszego środkowego robi wrażenie. W tym sezonie zaliczył już 8 podwójnych zdobyczy i wśród koszykarzy NBA wchodzących z ławki zrównał się pod tym względem z superrezerwowym mistrzów z LA Lakers, Lamarem Odomem (32 l.).
Dzisiaj koszykarze Phoenix grają u siebie mecz z Dallas - ostatni przed przerwą na Weekend Gwiazd. Gortat, który w czwartek obchodzi 27. urodziny, będzie miał kilka dni na odpoczynek. Kolejne spotkanie Phoenix - dopiero 23 lutego.