"Czarodzieje" nie mieli większych problemów z pewnym pokonaniem jednej z najsłabszych drużyn ligi, a w pewnym momencie prowadzili nawet 28 punktami! Ostatecznie zakończyło się na wyniku 121:103, a swój wkład w to zwycięstwo miał Marcin Gortat. Polak rzucił 16 punktów i zebrał 12 piłek, co złożyło się na 40. w sezonie double-double. Polak zagrał w sumie 25 minut i był trzecim najlepszych strzelcem zespołu.
Shaquille O'Neal został politykiem. Pojedzie na Kubę w roli ambasadora
Washington Wizards zajmują obecnie 10. miejsce w Konferencji Wschodniej z bilansem 38 zwycięstw i 40 porażek. Wciąż mają matematyczne szanse na awans do play off, ale żeby je przedłużyć, muszą w najbliższym spotkaniu wygrać z Detroit Pistons. Porażka definitywnie przekreśli ich nadzieje na przedłużenie sezonu.
Poza niezłymi osiągnięciami w meczu z Nets Gortat może poszczycić się też innym osiągnięciem. Polak awansował bowiem na 5. miejsce wśród najlepiej rzucających zawodników NBA. 31-letni środkowy robi to ze skutecznością 56,1 procenta, a liderem zestawienia jest DeAndre Jordan (Los Angeles Clippers) z wynikiem 70 procent.
Gortat ma minimalnie słabszą skuteczność niż w ubiegłym sezonie. Wówczas wynosiła ona 56,6 procent, co dało mu 3. miejsce w zestawieniu najlepszych w lidze. Poza tym zdobywa średnio 13,5 punktu na mecz, ale w NBA jest aż 73 zawodników lepszych od niego pod tym względem. Liderem rankingu jest Stephen Curry (30 pkt na mecz).