Polski środkowy Clippers, który rozpoczął właśnie 12. sezon w lidze zawodowej, wyszedł w pierwszej piątce, ale nie kończył spotkania na parkiecie, obserwując finałowe minuty z ławki. Ogółem spędził na boisku 18 minut, zaliczył 6 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty.
Zaimponował za to jeden ze zmienników Polaka, Boban Marjanović. Mierzący aż 221 cm gigantyczny Serb wydaje się momentami człapać na boisku, ale pod koszem jest trudny do zatrzymania. Popularny w LA „Bobi” zdobył przeciwko Nuggets 18 pkt, kończąc wiele akcji wsadami (do których nawet nie musi wyskakiwać). Po jednej z takich akcji, trzeba było ponownie ustawić konstrukcję kosza, bo Serb ją naruszył...
Zespół z Denver prowadził przez większość meczu. W połowie czwartej kwarty wydawało się, że ekipa Gortata odzyska rytm, bo po serii 11:3 wygrywała 92:84. Potem jednak to Nuggets ruszyli do ataku i ponownie nadawali ton grze, utrzymując przewagę do ostatniego gwizdka. Półtorej minuty przed końcem po akcji Nikoli Jokicia wyszli na prowadzenie i nie oddali go. Kolejny mecz Gortat i spółka rozegrają w piątek we własnej hali przeciwko Oklahomie.