Trybański, który przebywa z polską reprezentacją w Islandii, zagra w byłym zespole Jordana w wyniku wymiany sześciu graczy między klubami z Nowego Jorku i Chicago. Menedżer Knicks, Isiah Thomas, dopiął wreszcie swego i pozyskał obrońcę Bulls, Jamala Crawforda. Do Nowego Jorku trafił również Jerome Williams, a w odwrotnym kierunku podążyli Othella Harrington, Frank Williams, Dikembe Mutombo i Trybański.
Jeżeli w Chicago polski center będzie grał tyle, co w ostatnich dwóch sezonach (wystąpił w 22 meczach, grał 101 minut, zdobył 15 punktów), to będzie to zapewne ostatni jego rok w NBA. Kontrakt "Trybika" wygasa po zakończeniu przyszłego sezonu - tak jak umowy pozostałych trzech zawodników, którzy przeszli z nim do Bulls. Władze Chicago wykombinowały, że pozyskując tych graczy, za rok będą mogli sprowadzić w ich miejsce nowych.
Niewykluczone, że przygoda Trybańskiego w NBA skończy się już za kilka miesięcy. Zdaniem dziennikarzy "Chicago Tribune" Polak zostanie zwolniony z obowiązków wobec klubu już przed nowym sezonem. Dostanie należne mu pieniądze i będzie mógł szukać nowego pracodawcy.*