Bo Bradley jest najwyższym pivotem w pauzujacej lidze NBA, mierzy 229 cm i jego rower robiony byl "na miarę". Sporo go to kosztowało, 8000 dolarów, bo trzeba było specjalnie dużej ramy i sztycy na której osadza się siodełko.
Po trzech dniach policjanci z Murray znaleźli rower w domu niejakiego Joshuy Cartera, osobnika o wzroście 178 cm. - Dlaczego ukradłeś rower ? - spytali - przecież i tak nie mogłeś na nim jeździć? - Bo takiego wielkiego jeszcze nigdy nie widziałem - padła naiwna odpowiedź. Shawn Bradley odzyskał ulubiony pojazd w stanie nienaruszonym. Oskarżenia wobec złodzieja nie wniósł.