Mistrzostwa świata w Eugene nie rozpoczęły się pozytywnie, wszystko za sprawą afery, która dotyczyła startu w sztafecie mieszanej 4x100 m. Anna Kiełbasińska, która prezentowała bardzo dobrą formę odmówiła udziału w biegu półfinałowym, dlatego trener kadry postanowił biegaczkę całkowicie skreślić z listy. Jak przyznała na gorąco Justyna Święty-Ersetic nie wpłynęło to dobrze na atmosferę w całej drużynie. W ostatniej chwili szkoleniowcy zorientowali się wówczas, że w przypadku awansu do finału będą mogli dokonać tylko jednej zmiany.
Niepokojąca wypowiedź Igi Świątek. Spodziewa się problemów? Kibice mogą być rozczarowani
W rozmowie z "TVP Sport", Justyna Święty-Ersetic opowiedziała o swoimi problemami ze zdrowiem. - I naiwnie wciąż wierzę, że to się wreszcie skończy. Czasami gdy gadam z ludźmi i pytają, czego mi życzyć, to mówię, żeby w końcu odczepiły się ode mnie problemy ze zdrowiem. Czasami mam gorsze dni i jestem po prostu wściekła na to, z iloma kłopotami muszę się ciągle mierzyć. Miewam tego dość. Sam powrót w tym roku po minionym lecie, pełnym przebojów, kosztował mnie wszystkie siły. Do maja było rewelacyjnie, czekałam na życiówki, a tutaj kolejne kontuzje. Powoli tracę cierpliwość. Bo ile można trenować z zaciągniętym hamulcem? Ile można zastanawiać się, czy ciało wytrzyma, czy znowu będę musiała zaciskać zęby? - przyznała biegaczka.
Tak każdego dnia haruje Adam Małysz. W nowej pracy spotkały go naprawdę trudne chwile
Mistrzyni olimpijska też wypowiedziała się na temat ostatniej afery w kadrze. - To, co miało zostać wykrzyczane, już zostało. Każdą z nas to kosztowało mnóstwo sił, a przez półtora tygodnia przelało się bardzo dużo niepotrzebnych słów. To, że narosła różnica zdań w grupie, nigdy nie miało prawa wyjść do mediów. Jeszcze się dobrze MŚ nie zaczęły, a my już miałyśmy ich dosyć. Wyszło, trudno, ale już zapomnijmy. Jestem przekonana, że po czasie każda z nas ma już inne spojrzenie na chłodno na całą tamtą awanturę. I że wszystkie, w tym ja, sporo się wtedy nauczyłyśmy. Dobrze byłoby to zatrzeć w Monachium, najlepiej medalem i spokojem - podsumowała Święty-Ersetic.