W czwartek duże nadzieje na kolejne "krążki" można było wiązać z kulomiotami. Michał Haratyk i Kondrad Bukowiecki potrafią rzucać naprawdę daleko. I o ile 22-latek pokazał to w kwalifikacjach, o tyle Haratyk rozczarował. Bukowiecki już w pierwszej próbie rzucił 21,16 m, co dało mu bezpośredni awans do finału. W tej samej grupie startował również Jakub Szyszkowski, ale jego 20,55 m nie dało mu prawa udziału w decydującym konkursie.
Niestety eliminacji nie przebrnął także Haratyk. Do minimum kwalifikacyjnego 38 centymetrów, a tylko odległość 20,90 m gwarantowała udział w finale.
Emocjonujący był finał biegu na 400 metrów kobiet. Po raz pierwszy w historii mieliśmy w nim nasze reprezentantki. W półfinałach świetnie spisały się Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan, ale o medalach ciężko było myśleć. Potwierdziło się to w decydującym biegu. Polki zajęły odpowiednio 7. i 8. miejsce
Nie zawiódł Marcin Lewandowski. Polak w biegu eliminacyjnym na 1500 metrów zajął 5. miejsce i zapewnił sobie udział w półfinale. Kolejne medale Polsce mogły dać panie. Paulina Guba udział w finale pchnięcia kulą zakończyła jednak bardzo szybko. Polka z rezultatem 18,02 m nie zdołała wejść do wąskiego finału.
Teraz natomiast czas na kolejne emocje!
Terminarz ME w lekkoatletyce Doha 2019. Starty Polaków w Doha w piątek 4.10.2019:
- bieg mężczyzn na 1500 metrów, półfinały (Marcin Lewandowski),
- chód mężczyzn na 20 kilometrów, finał (Dawid Tomala).