Święty-Ersetic przeżywa renesans formy. Pomimo że jest najstarszą kobietą wśród Polek na tym czempionacie, to szybkością w niczym młodszym dziewczynom nie ustępuje. Wręcz przeciwnie.
HME Apeldoorn: jakie szanse Polaków na medale?
- Nie mogę doczekać się kolejnego startu – ekscytuje się Święty-Ersetic. Startowanie w tym sezonie to dla mnie jest ogromna frajda. Nie męczy tak jak poprzednie sezony, gdzie wychodziłam na start, chciałam, ale nie potrafiłam tego pokazać na na bieżni. Nie byłam też w stu procentach gotowa, zdrowa, przygotowana, a teraz staję na linii startu i wiem, że jestem dobrze przygotowana. I chcę osiągać jak najwięcej – podkreśla Święty-Ersetic, która niedawno została mistrzynią Polski w hali (w czasie 51,52 s.), w pokonanym polu zostawiając utytułowaną Natalię Bukowiecką.
Justyna Święty-Ersetic miała depresję. "Super Expressowi" mówi o najtrudniejszych momentach
- To było takie moje małe marzenie. Wiedziałam, że będzie piekielnie trudno, ale byłam ogromnie szczęśliwa, bo naprawdę dla mnie to wiele znaczy powrócić po tak trudnych dla mnie sezonach – zaznacza sprinterka.
14 lat młodsza Anastazja Kuś jest dopiero u progu swojej kariery, ale już podbiła serca kibiców. Czy podbije również bieżnię w Apeldoorn?
- Bardzo chciałabym w swojej kategorii wiekowej pokazać dziewczynom z Europy i ze świata, że też potrafię szybko biegać. Ale chciałabym gdzieś tam pojawiać się na tych imprezach seniorskich, bo jest to dla mnie ogrom doświadczenia, a ja lubię wyzwania – mówi Kuś. - Pamiętajmy, że hala to przerywnik przed sezonem letnim, ale gdyby udało się zdobyć jakiś medal, to będzie super – dodaje córka byłego piłkarza Marcina Kusia.
Natalia Bukowiecka doznała przykrej porażki. Poleciały łzy, gwiazda wycofała się z ważnej imprezy