Francuzowi nie będzie dziś jednak do śmiechu. Polacy trafili na Amerykanów, z którymi ostatnio gra im się wyjątkowo ciężko.
Ekipa USA to prawdziwy koszmar Antigi i spółki. Na siedem meczów za kadencji francuskiego szkoleniowca wygraliśmy zaledwie dwa. Jeśli jednak Biało-Czerwoni przypomną sobie wrzesień 2015 roku i ostatnie starcie - kapitalne zwycięstwo 3:1 w PŚ - będzie dobrze.
- Ćwierćfinał olimpijski oznacza zawsze trudne spotkanie bez względu na przeciwnika, ale o tym wiedzieliśmy od początku. Oczywiście teoretycznie najlepiej byłoby zagrać o półfinał z Kanadą. Tak naprawdę możemy pokonać każdego, ale faktycznie akurat ze Stanami Zjednoczonymi nie mamy dobrych statystyk - nie ukrywa Antiga i podkreśla, że jego gracze nie pokazali jeszcze w Rio wszystkiego, na co ich stać.
- Prezentujemy się bardzo dobrze, ale jeszcze nie osiągnęliśmy maksimum. Mam pewność, że moi siatkarze są w stanie wygrać ćwierćfinał - uważa selekcjoner.
- Stać nas na medal - powtarzają jak mantrę trener i jego podopieczni. Panowie, najwyższy czas przerwać olimpijską klątwę miejsc 5.-8.!
