Fajdek przez cały konkurs walczył bardziej ze sobą, niż z rywalami. Trzy pierwsze rzuty spalił. W czwartym zaliczył tylko 77 metrów, w szóstym 78,64 (najlepszy rezultat w sezonie 83,44), ale to było zdecydowanie zbyt mało na znakomitego Wojciecha Nowickiego. Nowy mistrz Polski złoto zapewnił sobie próbą 80 metrów i 47 centymetrów.
Brązowy medal zaliczył Arkadiusz Rogowski (66,15m).
Po konkursie Fajdek był wściekły na organizatorów. Stwierdził, że w Bydgoszczy nie ma w ogóle warunków do organizacji konkursów dla młociarzy. - Równie dobrze mogliśmy wystartować w Spale - mówił ironicznie. A wszystko z powodu ograniczonego kąta rzutni, przez który próby Polaka - nawet na odległość 83 metrów - nie zostały zaliczone.
To była przedostatnia próba młociarzy przed mistrzostwami świata w Londynie. Przed nimi jeszcze próba ostatnia: Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie.