Mecz w Poznaniu rozczarował. Najciekawiej w pierwszej połowie było... na trybunach - tę część gry przedłużono aż o siedem minut, bo na boisko poleciały serpentyny.
Potem jeszcze głowami zderzyli się Gergo Lovrencsics i Karol Mackiewicz, ale bramek kibice przy Bułgarskiej nie zobaczyli. Gospodarze grali jednak do końca i dopięli swego w 85. minucie. Bohaterem Poznania szkocki obrońca Barry Douglas. Rywali dobił jeszcze Tomasz Kędziora.
Pogoń Szczecin. Skarb Ekstraklasy "SE" i Gwizdka24.pl
Dzięki wygranej ekipa Macieja Skorży wyprzedziła Jagiellonię, jest druga i do prowadzącej Legii traci już tylko dwa punkty. Na drugim biegunie odetchnął Ruch, który w Chorzowie pokonał Pogoń Szczecin 2:1. Wciąż jest przedostatni, ale do bezpiecznego miejsca ekipa Waldemara Fornalika traci już tylko punkt.