- Mecz z Koroną to dla nas doskonała okazja, żeby jeszcze przed zimową przerwą zrehabilitować się za tę klęskę w spotkaniu ze Śląskiem (0:3) - mówił przed spotkaniem trener Lecha Mariusz Rumak. Jego piłkarze już po pierwszej połowie powinni prowadzić, ale Ślusarski w idealnej sytuacji z kilku metrów strzelił głową nad bramką.
Po przerwie przewaga "Kolejorza" rosła, ale goście strzelili gola nie po składnej akcji, lecz przypadkowo, w kuriozalnych okolicznościach. W 72. minucie pomocnik Łukasz Trałka, który chwilę wcześniej wszedł na boisko, próbował strzelać z daleka na bramkę, ale uderzenie mu kompletnie nie wyszło. Do lecącej gdzieś daleko obok bramki piłki dopadł jednak Ślusarski i sprytnym wślizgiem skierował ją do siatki.
Korona próbowała odpowiedzieć, ale w jej grze brakowało pomysłów i jakości. "Kolejorz" bez problemu rozbijał jej kolejne ataki. Poznaniacy zgarnęli komplet punktów i ich jesienny bilans meczów wyjazdowych jest naprawdę imponujący - wygrali 7 z 8 spotkań!