Przyczyną śmierci najprawdopodobniej były problemy z sercem. Chorwacki bramkarz miał 32 lata.
- Potwierdzam. Ivan Turina nie żyje. Nie znaleziono znamion przestępstwa - poinformował szwedzkie media rzecznik prasowy sztokholmskiej policji Patrik Nuss.
Turina osierocił dwie córki. Wkrótce na świat ma przyjść jego trzecie dziecko.
Chorwackii golkiper w Lechu Poznań występował od 2008 roku. Po rocznej przygodzie z polską Ekstraklasą wrócił do ojczyzny, gdzie znalazł zatrudnienie w Dinamie Zagrzeb. Ostatnio Turina bronił barw AIK Sztokholm.
Klub ze stolicy Szwecji poinformował, że wiadomość o śmierci swojego bramkarza przekazał wszystkim pracownikom AIK. Na razie nie jest znana data pogrzebu.
Oficjalna strona klubu ze Sztokholmu przypomina imponujący bilans meczów Turiny - Chorwat w 89 spotkaniach aż 35-krotnie zachowywał czyste konto.