- Nikt nie przypuszczał, że Lech przegra z Jagiellonią 1:3, bo raczej słynie z dobrej gry u siebie, a gorzej jest z wyjazdami. Spodziewam się ciekawego meczu ze Śląskiem, ale Lech nie będzie rozdrażniony i zagra inaczej. Nie wchodziłbym w to, że ktoś ma być kozłem ofiarnym, bo Lech przegrał z Jagiellonią. Nie należy się doszukiwać żadnych zmian z tego powodu - powiedział Bartosz Bosacki, były piłkarz Kolejorza.
Marek Zub odszedł z GKS-u Bełchatów po klęsce z Piastem Gliwice