Jeśli Lechia wygra, tak jak drużyny z Białegostoku i Niecieczy będzie miała 19 punktów. W spotkaniu z Kolejorzem będzie faworytem, a za plecami może mieć nawet 30 tysięcy trójmiejskich kibiców. - Uważam, że przekonaliśmy kibiców do siebie dobrą, ofensywną grą i tym, że potrafimy tworzyć na naszych meczach dobre widowiska. To bardzo pozytywne uczucie, kiedy ma się świadomość, ilu ludzi jest z zespołem i docenia to, co prezentujemy na boisku i poza nim. Chciałbym, by kibice, którzy przyjdą w niedzielę na nasz stadion czuli się po meczu usatysfakcjonowani - mówi trener Lechii Piotr Nowak. Jeszcze nie zdecydował, czy na boisku pojawi się lider drużyny Sebastian Mila, który wrócił po kontuzji po długiej przerwie spowodowanej kontuzją.
Lech liczy na niespodziankę. Wyraźnie odżył po przyjściu trenera Nenada Bjelicy. Rozbił u siebie Pogoń, ale dzisiaj wątpliwy jest występ bohatera tamtego spotkania, Słowaka Matusa Putnocky'ego. A z ofensywnie upposobioną Lechią bramkarz gości będzie miał dzisiaj mnóstwo roboty.
Początek meczu Lechia - Lech w niedzielę o 15.30. Transmisja NA ŻYWO w TV na antenie Canal Plus, stream w Canal Plus Sport Online i na nC Plus GO.