Stanisław Czerczesow oficjalnie pożegnał się z Legią w wielkim stylu. Po raz ostatni przy Łazienkowskiej podczas zorganizowanej konferencji prasowej zrobił istny show, do którego przyzwyczaił podczas swojego pobytu w Warszawie. Jednak jako pierwszy głos zabrał dyrektor sportowy. - Spotykamy się w specjalnym dniu. Na pewno nie jest to tak przyjemne spotkanie, jak wtedy kiedy zaczynaliśmy współpracę. Dzisiaj oficjalnie kończymy pracę. W imieniu klubu i zawodników chciałbym podziękować trenerowi za wszystko, co dla nas zrobił. To nie było tylko mistrzostwo i Puchar Polski. To przede wszystkim duża nauka i doświadczenie. Mamy w Legii już nowego szkoleniowca, lecz szanując to, co zrobił dla nas trener Czerczesow, chcieliśmy dać mu możliwość spotkania się na konferencji prasowej - powiedział 102-krotny reprezentant Polski, Michał Żewłakow.
Następnie mikrofon przejął były szkoleniowiec aktualnych mistrzów Polski i nie oddał go do końca spotkania. - Bardzo dziękuję za możliwość takiego spotkania. Wielokrotnie o nie prosiłem, ponieważ jeżeli ktoś wchodzi drzwiami, to również powinien nimi wychodzić. Powiedziano mi, że w Legii do tej pory czegoś takiego nie było. Ja nie przywykłem do tego. Po zwycięstwach i porażkach trzeba być sobą. Dzisiaj przyniosłem coś specjalnego. Jeżeli mamy odnosić sukces, to trzeba się do niego przygotować - rozpoczął Czerczesow, który w punktach wymieniał swoje zasługi, jak wywalczenie mistrzostwa i Pucharu Polski, zaprowadzenie porządków w szatni po Henningu Bergu, nieprzywiązywanie do nazwisk, itd., za które zachęcał dziennikarzy do stawiania mu ocen. Kończyło się tym, że sam – zawsze wzorowo – podsumowywał swoją pracę.
- Krótko mówiąc. Wszystkie życzenia dziennikarzy zostały spełnione. Nie było nam wspólnie nudno. Dlatego dziękuję wam bardzo. Najważniejsze jest to, że osiągnęliśmy sukces nie słowami, ale czynami. Wielki szacunek dla graczy Legii. Mogę zacząć tutaj od kapitana i wymienić wszystkich. Mówię im wielkie ogromne dziękuję. Nikomu nie płacę pensji i nikogo nigdy nie kupowałem do drużyny. Chciałbym oddać wielki szacunek klubowi, który spełnił życzenia moje i dyrektora sportowego, jeśli chodzi o transfery. Pragnę także wspomnieć o kibicach, bez których nic byśmy nie zrobili. Bardzo fajnie kibicują i podtrzymują drużynę na duchu. Razem na stulecie zrobiliśmy Legii znakomity prezent. Ja swoją misję wypełniłem razem z całym sztabem trenerskim - zakończył Rosjanin. Przypomnijmy, że nowym trenerem Legii będzie Besnik Hasi.
Przypomnijmy, że nowym trenerem Legii będzie Besnik Hasi.
Stanisław Czerczesow: Wypełniłem swoją misję wraz ze sztabem szkoleniowym
Stanisław Czerczesow choć nie jest już trenerem Legii Warszawa, to pojawił się na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Szkoleniowiec, który doprowadził klub z Łazienkowskiej do mistrzostwa i Pucharu Polski podsumował czas spędzony w stolicy. I znowu zrobił show, jak miał to dotychczas w zwyczaju.