- Odwołujemy mecz o Superpuchar Polski - taki komunikat wydała wczoraj o godz. 16 Ekstraklasa SA. Spotkanie zostało odwołane, bo Stadion Narodowy nie spełniał wymogów bezpieczeństwa. Chodziło o to, że poszczególne oddziały policjantów nie mogły komunikować się ze sobą ani z centrum dowodzenia. - W takich warunkach nie da się sprawnie przeciwdziałać ewentualnej zadymie - nie ukrywają stołeczni policjanci.
Meczu nie będzie, kibole mówią: Pokażmy, jacy jesteśmy wściekli, będzie WOJNA
Warszawiacy mogą zapomnieć o spokojnym weekendzie. Zapowiedziany przez fanów Legii przemarsz z ul. Łazienkowskiej pod Stadion Narodowy nie został odwołany. Wręcz przeciwnie. Niektórzy kibole są wściekli z powodu odwołania spotkania i już skrzykują się na zadymę. Na portalach internetowych, np. Legioniści.com, można przeczytać ich zapowiedzi: "Pokażemy jacy jesteśmy wściekli" albo "Każdy niech weźmie dodatkowe 10 złotych lub więcej na zrzutkę. Całość zostanie przeznaczona na paczki dla braci za kratami" - czytamy na popularnym wśród kibiców forum.
- Póki co przemarsz jest aktualny. Jednak w związku z tym, że meczu nie ma, zapytamy dziś organizatorów, czy nadal chcą manifestować - wyjaśnia Magdalena Łań ze stołecznego Ratusza. Po wpisach w Internecie widać jednak, że chcą. "Wszyscy na demonstrację!!! WOJNA!!!!!!!!" - pisał użytkownik o nicku Jihad Legia. "Powinniśmy iść 11.02 pod Legię w jak największej grupie. Pokażmy tak jak to pokazaliśmy 11.11.11" - pisał GaLanonim.
Wiślacy też przyjadą
Jak donosi portal futbolnews.pl, również kibice Wisły Kraków wybierają się w sobotę do stolicy.
- Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków podjęło dzisiaj decyzję o przemarszu przez stolicę w dniu 11.02.2012 roku. Dokumenty potwierdzające nasze uczestnictwo w tym wydarzeniu zostały już wysłane do odpowiednich służb - czytamy w portalu.
Wygląda więc na to, że kibice Legii i Wisły będą protestować przeciwko decyzji o odwołaniu meczu, ale - to najczarniejszy scenariusz - mogą także zacząć bić się między sobą.