To był nudny mecz. I to właściwie powinien być koniec krótkiej relacji z Niecieczy. Zawodnicy Termaliki oraz Korony doszli bowiem w sobotę do wniosku, że najgorsze co można zrobić, to zdenerwować zdenerwowanego już rywala. Obie ekipy urządziły więc sobie przed przerwą partię szachów, w której zapomniano oczywiście o najważniejszym. Strzałów na bramkę kibice po prostu nie mieli okazji obejrzeć.
Dimitri Payet: Dla niego rzut wolny, jak dla innych karny [WIDEO]
Beniaminek miał przewagę. Próbował. Bliski szczęścia dwa razy był Wojciech Kędziora. Tyle że jego uderzenia mijały bramkę strzeżoną przez Dariusza Trelę. Wreszcie, zupełnie nieoczekiwanie, do siatki trafili goście. Centra Łukasza Sierpiny, zgranie Bartosza Rymaniaka i bramka Kamila Sylwestrzaka. Takiej akcji - a zwłaszcza takiego składu personalnego - nie spodziewał się pewnie nikt, ale faktem jest, że właśnie ci panowie załatwili, co bardzo prawdopodobne, utrzymanie Złocisto-krwistym w lidze.
W następnej kolejce Korona zagra z Górnikiem Zabrze, a Termalica pojedzie do Bielska-Białej na bój z Podbeskidziem.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0-1 Korona Kielce
Bramka: Sylwestrzak 73
Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Dalibor Pleva, Pavol Staňo, Artem Putiwcew, Sebastian Ziajka - Dawid Plizga, Bartłomiej Babiarz (88. Vladislavs Gutkovskis), Mateusz Kupczak, Patrik Mišák (78. Wołodymyr Kowal), Jakub Biskup (64. Bartłomiej Smuczyński) - Wojciech Kędziora
Korona: Dariusz Trela - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw (73. Vladislavs Gabovs), Kamil Sylwestrzak - Serhij Pyłypczuk (85. Vanja Marković), Vlastimir Jovanović, Rafał Grzelak, Nabil Aankour, Bartłomiej Pawłowski (66. Łukasz Sierpina) - Airam Cabrera