Rozgrywki futbolowe odbywaja się aktualnie na Białorusi, w Tadżykistanie, w Burundi i w Nikaragui. W kraju Czarnego Lądu kalendarz ligi i pucharu krajowego biegnie do końca maja. Ale na 20 maja przewidziane są wybory: parlamentarne i prezydenckie.
Stadiony piłkarskie stały się potrzebne dla przeprowadzenia... zgromadzeń wyborczych. Nic to, że może to oznaczać jeszcze większe tłumy niż na zawodach sportowych, że ryzyko epidemiczne będzie jeszcze wyższe.
W lidze burundyjskiej do rozegrania pozostały trzy kolejki, a w Pucharze Prezydenta(!) - półfinały i finały. Jedyne środki bezpieczeństwa na stadionach tego kraju to mierzenie temperatury widzom i spryskiwanie ich dłoni płynem dezynfekującym.
Władze Burundi twierdzą, że w ich kraju stwierdzono dotąd zaledwie pięć przypadków COVID-19.