Szymon Marciniak

i

Autor: East News

Kolejni Polacy na MŚ 2018! Szymon Marciniak i jego ekipa posędziują na mundialu

2018-03-30 9:26

Podopieczni Adama Nawałki oraz sztab naszej reprezentacji nie będą jedynymi Polakami na rozpoczynających się w czerwcu mistrzostwach świata 2018. FIFA oficjalnie poinformowała, że mecze mundialu prowadził będzie Szymon Marciniak! Wraz z nim do Rosji polecą jego asystenci, czyli Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. A szansę na wyjazd na MŚ ma jeszcze jeden polski arbiter - Paweł Gil.

Od dawna było wiadomo, że Szymon Marciniak jest w czołówce europejskich arbitrów. Kolejnymi dobrymi występami w Lidze Mistrzów jeszcze poprawiał swoją pozycję, ale początek marca nie był dla niego specjalnie udany. Najpierw sędziował mecz Legia Warszawa - Lech Poznań, po którym wielu kibiców - szczególnie "Kolejorza" - wieszało na nim psy. Choć w świetle przepisów słusznie podyktował rzut karny dla "Wojskowych", którzy dzięki temu wygrali 2:1. Później było jednak jeszcze gorzej, bo po dwóch dniach prowadził starcie Champions League Tottenham - Juventus Turyn. Tam zaliczył kilka wpadek i ci bardziej radykalnie nastawieni do niego eksperci czy fani twierdzili, że może to nawet mieć wpływ na brak powołania go do grupy sędziów na mundial.

Na szczęście okazało się to nieprawdą. W czwartek FIFA opublikowała pełną listę arbitrów głównych, którzy pojadą na mistrzostwa świata w Rosji. I wśród nich znalazł się właśnie Marciniak! To oznacza, że na turnieju zobaczymy też dwóch kolejnych Polaków - asystentów Pawła Sokolnickiego i Tomasza Listkiewicza, którzy od dawna współpracują z sędzią z Płocka.

Na MŚ 2018 będziemy więc mogli kibicować nie tylko reprezentacji, ale też Marciniakowi i spółce. Okazuje się, że na mundialu może się pojawić jeszcze jeden polski arbiter. Pod koniec kwietnia - po zakończeniu seminarium we włoskim Coverciano - FIFA ogłosi bowiem nazwiska sędziów VAR, a naszym kandydatem jest Paweł Gil. Trzymajmy więc kciuki, by i jemu udało się wywalczyć wyjazd do Rosji!

ZOBACZ: Lech chciał zakpić z Marciniaka, a sam się ośmieszył. Kuriozalny wpis w sieci

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze