Lloris był jednym z głównych architektów historycznego sukcesu reprezentacji Francji na mistrzostwach świata w Rosji. Bramkarz Trójkolorowych popisywał się fantastycznymi interwencjami i nie raz ratował skórę swoim kolegom z drużyny. W ostatnich spotkaniach jego miejsce w bramce zajął Alphonse Areola.
Golkiper Tottenhamu miał jednak inne zmartwienia na głowie niż rywalizacja w kadrze. W Londynie odbył się jego proces w związku z przyłapaniem go na jeździe pod wpływem alkoholu. Lloris został zatrzymany 24 sierpnia przez policję w stolicy Wielkiej Brytanii. W wydychanym powietrzu miał aż 1,68 promila (dopuszczalny limit w Anglii to 0,8 promila).
Świadkowie zeznali, że piłkarz jechał co prawda wolno, ale zupełnie nie kontrolował swojego porsche. Niewiele brakowało, aby wjechał w zaparkowane auto. Francuz miał problemy z wyjściem z własnego pojazdu. Sędzia na rozprawie powiedział, że cudem jest, że nikomu nic się nie stało. Lloris dostał 50 tysięcy funtów grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez dwadzieścia miesięcy.