Każdy uczestnik mundialu, w tym reprezentacja Polski, za sam start w mistrzostwach globu otrzyma po osiem milionów dolarów. Suma jest podobna do tej, którą FIFA przekazała federacjom za grę podczas brazylijskiego mundialu. Koszt przygotowania każdej reprezentacji do turnieju wyceniono na 1,5 miliona. W 2018 roku światowa organizacja piłkarska przekaże jednak wyższe premie kadrom, które osiągną określone wyniki na rosyjskich boiskach. Rada FIFA, która obradowała w Indiach, postanowiła zwiększyć budżet na nagrody o 42 miliony. W 2018 roku wyniesie on aż 400 milionów dolarów. Dlatego za awans do 1/8 finału drużyny otrzymają dodatkowe cztery miliony. To oznacza, że reprezentacja, która odpadnie zaraz po wyjściu z grupy zarobi 12 milionów. Ci, którzy pożegnają się z mistrzostwami w ćwierćfinale zainkasują po 16 milionów.
Najlepiej zarobi oczywiście najlepsza czwórka turnieju. Nowi mistrzowie świata otrzymają 38 milionów dolarów, czyli o trzy miliony więcej, niż dostali Niemcy po triumfie w Brazylii. Wicemistrz otrzyma premię w wysokości 28 milionów. W tym przypadku także nastąpił wzrost o trzy miliony. Brązowi medaliści dostaną 24 miliony, a reprezentacja, która uplasuje się tuż za podium, o dwa mniej. Rada FIFA decyzję podjęła w Kalkucie (Indie), gdzie w sobotę odbędzie się finał mistrzostw świata do lat 17. O złoty medal powalczą młodzi piłkarze z Anglii i Hiszpanii. Ten mecz odbędzie się o godzinie 16:30 polskiego czasu.
Adam Nawałka powołał piłkarzy zza granicy. Kogo zabrakło?
Apetyczna Portugalka twierdzi, że uprawiała SEKS z Cristiano Ronaldo
